Wypijemy za zdrowie naszych klekoczących maszyn.
Swoją dosadnie wyrażoną opinię właśnie opieram na przeczytanych tekstach, opiniach innych motonitów i znajomych. Ale to co napisałem to faktycznie cytat z mechanika, którego przy okazji wymiany napinaczy poprosiłem o ocenę stanu silnika.
Okazało się, że mój silnik - pomijając walące niewiadomo co - jest ok (luzy między tłokiem a cyl. nominalne, ślady fabrycznego chonowania, trochę starte dźwigienki), a na pytanie o olej (bo też, biorąc pod uwagę duży przebieg, zastanawiałem sie nad zmianą) - odradził minerał. Cytat: "na mineralny można będzie się przesiąść może za natępne 100 tys km, jak już będzie brał".
Szczerze, w żadnych oficjalnych opisach, ani etykietach minerałów nie znalazłem sentencji: "odkłada się w postaci nagaru i osadu cennego dla każdego wyeksploatowanego silnika". I zdziwiłbym się, gdybym taką znalazł.
Marketing sobie, a mechanicy sobie. Na pytanie, który olej uszczelnia silnik lepiej zawszę słyszę (czytam) - mineralny.
Wiadomo, że najważniejszą przewagą syntetyków jest stabilność ich lepkości w funkcji temperatury. Z tego nie wynika jeszcze, że minerał można lać tylko do starych motocykli. Ale owa stabilność zmniejsza ryzyko, że wykorzystując maksimum możliwości maszyny zerwiesz film olejowy.
W moim intruzie prawdopodobnie przczyną zatarcia było gapiostwo któregoś właściciela, ale mogłoby dojść do tego także, gdyby testował on motocykl na np. prędkość maksymalną mając w silniku olej mineralny, który w zbyt wysokiej temperaturze (w warunkach, do których konstruktorzy intruza nie projektowali) zamienia się w wodę. Wtedy najbliższe palącej się mieszance części ruchome przestałyby być smarowane (kiedy minerał przestaje już być olejem? w 140 - 160 st. C?).
Dlaczego więc piszę, że minerał jest dla silników w złym stanie? Bo wiedząc, że mam taki silnik na pewno nie będę testował go na wytrzymałość. Mogę zalać mineralny. I tak nie doprowadzę maszyny do stanu, w którym różnice między syntetykiem a minerałem będą miały radykalne znaczenie.
A dlaczego leję półsyntetyk a nie minerał? Bo mam jeszcze drugi, niezatarty sworzeń, w drugim cylindrze <żarcik taki>.