Polacy pobici na Ukrainie

Piękny region, wspaniali ludzie i fascynujące wydarzenia :)
Wielki Brat
Zwykły forumowicz
Posty: 2808
Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 08:39
Motocykl: FJR 1300

Polacy pobici na Ukrainie

Post autor: Wielki Brat »

Ukraińscy politycy piszą listy pojednawcze listy ws. rzezi wołyńskiej, polscy politycy im odpowiadają w okrągłych słowach, sejm polski zamiast ustawy ws. ustanowienia 11 lipca Dniem Pamięci Kresowian ma wydać jedynie uchwałę, a Ukraińcy żądając pomocy, prawa wjazdu do Polski w celach zarobkowych itp. robią swoje, tzn. to co umieją robić najlepiej - stosować przemoc wobec Polaków.

W poniedziałek 4 lipca 2016 r. dyrektor Biura Prasowego MSZ informował, że na przejściu granicznym Rawa Ruska - Hrebenne doszło do zdarzenia z udziałem samochodu kierowanego przez polskiego obywatela. Rannych zostało trzech obywateli Ukrainy. Wedle wcześniejszych doniesień na ww. przejściu granicznym, gdzie trwał protest przeciwko zawieszeniu umowy o ruchu przygranicznym z Rosją i Ukrainą, samochód osobowy wjechał w protestujących.

Prawdziwą wersję zdarzenia podaje bezpośrednia uczestniczka zdarzenia, dziennikarka "Panoramy Lubelskiej" Jolanta Kozak.
Z jej relacji wynika, że polscy dziennikarze w towarzystwie wykładowców z wydziału artystycznego UMCS (dr Anna Perłowska i dr hab. Maria Sękowska) około godziny 8.00 pokonali przejście graniczne z Ukrainą. Po przejechaniu około 2 km zostali zmuszeni do zatrzymania się w związku z blokadą drogi prowadzoną przez Ukraińców. Protest był prowadzony w związku z zawieszeniem umowy o małym ruchu granicznym z Rosją i Ukrainą na czas szczytu NATO w Warszawie.

Auto Polaków zostało okrążone przez protestujących. Zaczęli oni uderzać w samochód, nożami przecięli opony, a jeden z Ukraińców wskoczył na maskę samochodu i zaczął pięścią uderzać w przednią szybę.
Prowadzący auto próbował ucieczki poprzez dojechanie na przebitych oponach do samochodu patrolu milicji.
Z niewielką siłą rzeczy prędkością, z Ukraińcem na masce, ścigany przez tłum innych Ukraińców jechał w kierunku milicyjnego patrolu. Zanim dotarł do milicjantów Ukrainiec zeskoczył z maski ich samochodu. Ścigający tłum wybił szyby w polskim aucie, Pani Kozak została siłą wyrzucona z samochodu, Ukraińcy grozili jej śmiercią.
Pomimo tak groźnej dla życia i zdrowia Polaków sytuacji ukraińscy milicjanci nie interweniowali.
Dopiero jeden z Ukraińców wyrwał dziennikarkę i dr Annę Perłowską z tłumu. Kobiety w asyście mężczyzny uciekły na pobliską stację benzynową. W tym czasie Mariusz Trybalski i dr hab. Maria Sękowska bronili się przed atakiem tłumu w samochodzie.

Kozak i Perłowska zostały przewiezione na komisariat w Żółkwi, gdzie złożyły zeznania - nie oskarżono ich o żadne potrącenie czy wjazd w tłum, bo takie zdarzenie nie miało miejsca.

W wyniku ww. zajścia do szpitala trafiły trzy osoby:
- Ukrainiec, który uderzał pięściami w szybę samochodu, który wyszedł ze szpitala po opatrzeniu ran,
- dotkliwie pobity po twarzy i ramionach Mariusz Trybalski,
- dr hab. Maria Sękowska z podejrzeniem złamania żeber.

Do poszkodowanych przyjechał konsul polski ze Lwowa.
Interweniował także wojewoda lubelski Przemysław Czarnek, który wystosował oficjalne pismo do ukraińskiego konsula w Lublinie.

Źródło: serwis wp.pl
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dzieje się!”