Szparunki w zabytku
Szparunki w zabytku
Nie wiedziałem w którym dziale o tym napisać ale weterani mają nawiększą stycznaść z tym problemem dlatego pisze tutaj.
Szukam kogoś kto zajmuje się ręcznym malowaniem (nie pistoletem, pędzlem ani areografem) szparunków.
Chciałbym takie coś zafundować mojej Suchej M04.
Za wszelkie informacje będę wdzięczny i z góry dziękuje
Szukam kogoś kto zajmuje się ręcznym malowaniem (nie pistoletem, pędzlem ani areografem) szparunków.
Chciałbym takie coś zafundować mojej Suchej M04.
Za wszelkie informacje będę wdzięczny i z góry dziękuje
- Moskit1
- Zwykły forumowicz
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 16 kwietnia 2008, 17:05
- Lokalizacja: Łańcut
Irbit tu jest stronka na forum shl http://www.shlka.fora.pl/konserwacja,17 ... ,1542.html
chłopaki piszą różnych patentach i nie tylko !!! Jeden z nich pisze o malowaniu ręcznie przesz kolesia może on tobie pomoże !!! Cena oscyluje w granicach 500zł
Pozdrawiam
chłopaki piszą różnych patentach i nie tylko !!! Jeden z nich pisze o malowaniu ręcznie przesz kolesia może on tobie pomoże !!! Cena oscyluje w granicach 500zł
Pozdrawiam
Szukajcie aż znajdziecie ... Jesli Was szukają to sie tak chowajcie by Was nie znaleźli .
- Fido
- Zwykły forumowicz
- Posty: 2231
- Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 10:49
- Motocykl: Ten ze zdjęcia
- Lokalizacja: ULH
- Kontakt:
Re: Szparunki w zabytku
Możesz przybliżyć bardziej technikę malowania?irbit pisze:...ręcznym malowaniem (nie pistoletem, pędzlem ani areografem) szparunków....
- Skrzydlaty
- Zwykły forumowicz
- Posty: 181
- Rejestracja: wtorek, 17 kwietnia 2007, 21:43
- Motocykl: NSU351OT M-G G5
- Lokalizacja: lubelszczyzna
- Kontakt:
Sądzę, że tak czy siak uzyskasz efekt zbliżony do oryginału, ale nie idealnie tak, jak było.
Z prostej przyczyny: 1) musiałbyś mieć szablon, wg którego 'jechano' kiedyś szparunki; 2) narzędzie w postaci specjalnego pędzla z długim, odpowiednio spreparowanym włosiem - raczej nie do zdobycia w naszych obecnych czasach.
Z prostej przyczyny: 1) musiałbyś mieć szablon, wg którego 'jechano' kiedyś szparunki; 2) narzędzie w postaci specjalnego pędzla z długim, odpowiednio spreparowanym włosiem - raczej nie do zdobycia w naszych obecnych czasach.
Od jednego NSU, lepsze jest tylko... dwa, a nawet trzy...
-
- Zwykły forumowicz
- Posty: 1341
- Rejestracja: wtorek, 20 lutego 2007, 22:06
- Lokalizacja: gm. Narol
W Junaku sam namalowałem szparunki, chciałem mieć malowane ręcznie to i mam Z bliska widać, że nie jest to malowane za jednym pociągnięciem, ale inaczej nie mając specjalnego pędzla, o którym wspomina Skrzydlaty się nie da. Dobrze jest wcześniej pociwiczyć na straych blachach i namalować sobie markerem linie, po której będzie malowany szparunek.
Jako ciekawostę powiem, że w Junaku malowniem szparunków zajmowały się kobiety
Przeglądając sare zdjęcia widać często na zbiornikach różnice w malowaniu szparunków.
Jako ciekawostę powiem, że w Junaku malowniem szparunków zajmowały się kobiety
Przeglądając sare zdjęcia widać często na zbiornikach różnice w malowaniu szparunków.
- ZUNDAPP600
- Zwykły forumowicz
- Posty: 190
- Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 07:13
- Motocykl: Virago
- Lokalizacja: BIŁGORAJ
- Kontakt:
Za szablon można użyć powrzechnie dostępne naklejane szparunki lub samemu zrobić do oryginału, a co do pędzla to napewno będzie to problem (jesli ktoś namaluje mi szparunki bez specjalnego pędzle też będę zadowolony)Skrzydlaty pisze:Sądzę, że tak czy siak uzyskasz efekt zbliżony do oryginału, ale nie idealnie tak, jak było.
Z prostej przyczyny: 1) musiałbyś mieć szablon, wg którego 'jechano' kiedyś szparunki; 2) narzędzie w postaci specjalnego pędzla z długim, odpowiednio spreparowanym włosiem - raczej nie do zdobycia w naszych obecnych czasach.
Dla mnie ważne jest żeby na szparunkach widać było pociągnięcie pędzlem.
Mam dostęp do baku w oryginalnym lakierze ze szparunkami, a do tego mógłbym dostarczyć zbiornik pomalowany podkładam lub jakaś tam farbą do poćwiczenia.Żaba pisze:Dobrze jest wcześniej pociwiczyć na straych blachach i namalować sobie markerem linie, po której będzie malowany szparunek.
-
- Zwykły forumowicz
- Posty: 1341
- Rejestracja: wtorek, 20 lutego 2007, 22:06
- Lokalizacja: gm. Narol
Ja nie widziałem ale wiem to z opowieści inż. Konieczka, który pracował w zakładach SFM i na Spotkaniu Miłośniklow Junaka opowiadał właśnie, że malowaniem szparunków zajmowały sie kobiety. Robiły to za jednym pociągnięciem pedzala, zapewne robiły tak na zbiorniku i puszkach bo na błotnikach raczej za jednym pociągnięciem się nie da.ZUNDAPP600 pisze:ŻABA - z tego co widziałem to gość który malował paski na bazarze w Mannheim ( być może z tej strony wyżej ) wcale nie robił tego za jednym pociągnięciem . Często dobierał farbę a efekt wcale nie był taki powalający na kolana
Faktem jest że wizualnie lepiej wyglądają szparunki malowane od szablonu czy naklejane i malowane lakierem bezbarwnym, ale nie wszystko złoto co się świeci.
Daniel, ja ze swoich szparunków jestem zadowolony, bo zrobiłem to sam, gdybym komuś to zlecił i zrobił to tak jak ja to zrobiłem, to nie wiem czy byłbym zadowolony?
W niemieckich fabrykach motocykli przy szparunkach też pracowały kobiety, mogły pracowac tylko po kilka godzin dziennie tak żeby ręka się nie zmęczyła (nie pamiętak dokładnie liczby ale chyba 3-4 godziny).Żaba pisze:Ja nie widziałem ale wiem to z opowieści inż. Konieczka, który pracował w zakładach SFM i na Spotkaniu Miłośniklow Junaka opowiadał właśnie, że malowaniem szparunków zajmowały sie kobiety. Robiły to za jednym pociągnięciem pedzala, zapewne robiły tak na zbiorniku i puszkach bo na błotnikach raczej za jednym pociągnięciem się nie da.
Znalazłem kogoś kto podjoł się namalowania tylko musze załatwić ten pędzelek z ługim włosiem a to nie będzie łatwe - jak mi się to nie uda będziemy próbować zrobić to bez niego.