Terroryści w kaskach !!

Pogadajmy jak motocyklista z motocyklistą...
Jaro
Zwykły forumowicz
Posty: 1178
Rejestracja: piątek, 23 lutego 2007, 18:54
Motocykl: YAMAHA FAZER
Lokalizacja: Zamość
Kontakt:

Terroryści w kaskach !!

Post autor: Jaro »

Obrazek
Jeśli mężczyzna robi coś bardzo głupiego, to zawsze z motywów najszlachetniejszych.
Speedarek
Zwykły forumowicz
Posty: 952
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 10:12
Lokalizacja: Zamość

Post autor: Speedarek »

Jarku kiedy wydana zostaBa ta gazeta ??? :?
Nie ważne co masz pod dupą , ważne co masz nad nią .......
Jaro
Zwykły forumowicz
Posty: 1178
Rejestracja: piątek, 23 lutego 2007, 18:54
Motocykl: YAMAHA FAZER
Lokalizacja: Zamość
Kontakt:

Post autor: Jaro »

Prawy górny róg artykułu ( 30 stycznia 2007 )
Jeśli mężczyzna robi coś bardzo głupiego, to zawsze z motywów najszlachetniejszych.
Speedarek
Zwykły forumowicz
Posty: 952
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 10:12
Lokalizacja: Zamość

Post autor: Speedarek »

aaa jest faktycznie
Nie ważne co masz pod dupą , ważne co masz nad nią .......
Awatar użytkownika
Monia
Zwykły forumowicz
Posty: 72
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 18:19
Lokalizacja: Zamość

Post autor: Monia »

Ostatnio wlasnie przed takim czyms ostrzegali mnie w pracy, zeby uwazac jak smigam po lasku.
w pogoni za cieniem...
Awatar użytkownika
sebus00
Zwykły forumowicz
Posty: 1004
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 19:19
Motocykl: Honda VTR 1000 FireStorm
Lokalizacja: Lublin

Post autor: sebus00 »

No niezłe dymy... lekka przezsada rozwieszać żyłki po lasach,
bo niekoniecznie muszą ucierpieć motokrosowcy, ale też inne osoby.
Jednak uważam, że ta ekipa motomaniaków sporo przesadza tak jak
piszą w artykule, jednak z doświadcznia też wiem że sporo ludzi
wyolbrzymia zawsze sprawy,a jaka jest rzeczywisość :?:
jrball

Post autor: jrball »

dokladnie Monia, jak masz wyjazd na "chiny" to ostroznie, a nie kapcie łapać... a co do przeszkod to "zyczliwych" niebrakuje.
Ostatnio zmieniony czwartek, 3 maja 2007, 11:07 przez jrball, łącznie zmieniany 1 raz.
wild

Post autor: wild »

z wyolbrzymianiem problemu to raz- wypowiedz gdzie juz padl "szatan" moza pomyslec- moherowy beret, ktory nakrecil sobie film. i tak bywa. mam znajomego, co prawda jezdzi rowerem pol na pol wyczynowo, przejechal raz szybciej od jakiejs babci to ta osodzila go o napasc (oczywiscie z premedytacją ;) a druga nie widzac zdazenia potwierdzala na te swietosci w kosciele. mentalnosc..

a dwa, po lasach w wiekszosci mlodociani sie poruszaja, a co za tym idzie? to co zostalo opisane w artykule.

opinie na wsi mozna bardzo szybko sobie wyrobic. zwlaszcza gdy cos zlego sie dzieje.

Goska
Awatar użytkownika
Monia
Zwykły forumowicz
Posty: 72
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 18:19
Lokalizacja: Zamość

Post autor: Monia »

jrball z tym kapciem to mi tak generalnie sie wszystko w lapach pali...ja tak lubie na fakira po gwozdziach :wink:
w pogoni za cieniem...
Awatar użytkownika
ksenon
Zwykły forumowicz
Posty: 807
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 09:34
Motocykl: Yamaha XT1200Z Super Tenere
Lokalizacja: WHV
Kontakt:

Post autor: ksenon »

mam nadzieję, że nikomu z moich okolic nie przyjdą takie pomysły do głowy, bo zostanę kierowcą bez głowy
Awatar użytkownika
ksenon
Zwykły forumowicz
Posty: 807
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 09:34
Motocykl: Yamaha XT1200Z Super Tenere
Lokalizacja: WHV
Kontakt:

Post autor: ksenon »

co do tej kobiety z dzieckiem , przypuszczam , że poryszała się środkiem drogi mysląc że jej wszystko wolno bo jest u siebie. w mojej miejscowosci jest podobna sytuacja(tylko ze crosów trochę brak), ograniczenie do 90 km(dla niektórych kosmiczna prędkość), a naj gorsze jest to , że nikt nie chodzi poboczem. a co do zapory na drodze to po co człowiek na crosie mniałby ją zdemontować, szybciej przejedzie poboczem. wina zapewne też po stronie nie których motocyklistów bo wyrabiają negatywną opinię 1( "bo kto ich złapię"

alę się rozpsałem :D
wally

Post autor: wally »

linki miedzy drzewami sa zakladane rowniez przez klusownikow, czesto tez sa metoda na zerwanie jeleniowi poroza w okresie zrzutow. Niewiem czy nie jest obecnie wykozystywana ta metoda do pozyskiwania kaskow zamiast porozy, cenowo mozna wziac podobnie a i glowe studenci medycyny pewnie kupia.
Marek

Post autor: Marek »

Więc to pewnie kłusownicy pozdejmowali te zapory. A motocykliści to służba społeczna - płoszą zwierzynę z terenów zagrożonych kłusownictwem. Tymczasem okoliczni mieszkańcy w obliczu bezrobocia (wyprawa skór, oprawa poroża) i głodu (dziczyzna za free) czują się zagrożeni i wymyślają na motonitów.

Ech, ci dziennikarze... Za grosz wyobraźni.
wally

Post autor: wally »

ludziska podobnie podchodza do chlopakow z 4x4, wprawdzie linkami miedzy drzewami moga im co najwyzej skarpety wysuszyc ale bieganie z siekierka i takie inne za offroadowcami sie zdarza " bo oni panie drogi niszcza" tak jakby uaz robil wiecej szkod niz ciagnik ciagnacy zapier... z lasu sasiada sosne. Narod jaki jest kazdy sie przekonal lub wkrotce przekona, a dziennikarze to tez narod i sa rozni.
Marek

Post autor: Marek »

Trochę żartowałem, a trochę pisałem na serio.

Na serio, bo ten artykuł to efekt braku profesjonalizmu i obiektywizmu. Żartuję, bo temat jest z aż nadto wyraźną tezą. Dziennikarz nie zadał sobie trudu żeby dotrzeć do ludzi, którzy jeżdżą w terenie, oni z pewnością opowiedzieliby mu o siekierach, gwoździach i zakopanych bronach, może też potępiliby najbardziej szkodliwe zachowania. Ale po co budzić jakieś dysonanse, pokazywać, że problem może być złożony?

Lepiej ulepić tezę, która spodoba się czytelnikom. Termin "motocykliści - wariaci" - zauważcie - nie pada z ust mieszkańca wsi, tylko jest własną oceną dziennikarza ("Edyta Bagrowska ... zna problem motocyklistów - wariatów"). Z kolei udzielanie łamów wypowiedziom: "strach wejść do lasu, bo nie wiadomo, czy się nie trafi na motocykle" to budowanie tezy kosztem wizerunku ludzi, którzy tak twierdzą (i kpina z inteligencji czytelników).

Napisano tu też, że policja nie ma prawa wchodzić na teren prywatny. Autor przełknął ten frazes i nie dopytał co to może oznaczać. Bo może jacyś właściciele lasu czy łąki w tej okolicy widzą chętnie motocyklistów na swoim terenie, udostępniają go krosowcom np. odpłatnie. A jeżeli właściciele lasu nie życzą sobie niszczenia ich własności to czemu nie działają razem z policją? Może z innych powodów takie współdziałanie nie jest im na rękę? A może dla nich motocykliści nie stanowią problemu? Ale po co pytać? Jeszcze teza się "zepsuje".

I skąd wiadomo, że to motocykliści zdjęli te zapory. To cytat. Ale brakuje w nim stwierdzenia "widziałem, jak motocykliści zdejmują zapory". Trzeba byłoby też zapytać drugą stronę, bo może jej relacja byłaby inna. Jeżeli do drugiej strony nie można dotrzeć, to trzeba utrzymać dystans do tego, co twierdzą mieszkańcy (żeby nie uwiarygodniać ich ewentualnych konfabulacji). Żadnego dystansu tu jednak nie widzę.

Sam jestem dziennikarzem i wiem, że jest wśród nas więcej profesjonalistów poważnie traktujących swoją pracę i czytelników, niż amatorów łamiących najważniejsze zasady warsztatu i zawodowej etyki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Na luzie”