Granica zamojsko-podkarpacka 15.09.2011r.
- Fido
- Zwykły forumowicz
- Posty: 2231
- Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 10:49
- Motocykl: Ten ze zdjęcia
- Lokalizacja: ULH
- Kontakt:
Granica zamojsko-podkarpacka 15.09.2011r.
Jeszcze chwilę Was pomęczę promując okolice.
Granica zamojsko-podkarpacka.
Niezbyt późnym słonecznym i ciepłym popołudniem postanowiłem wybrać się na krótką przejażdżkę.
Niestety ojciec zabrał CBXa więc wsiadłem na FJ.
Wstępny plan jazdy po polach odpadł więc szybka decyzja, przed siebie póki się nie ściemni.
Ruszyłem w kierunku południowo-zachodnim.
Pierwsza miejscowość to Machnów Stary gdzie znajduje się dawna cerkiew unicka z 1910r.
To typowy znany z moich regionów PGR*,świnie,krowy,smród,robactwo,pijaństwo itd.
Żal patrzeć na takie miejscowości (moja niczym im nie odbiega,no może troszkę bo to były SHR*).
Mijam ją szybko i kieruję się na Hrebenne (trasa dla śr.zaawansowanych).
Czemu ?
Przejezdna tylko gdy sucho.
Kiedyś był tam asfalt ale teraz to poligon dla nowych Land Rowerów (SG*).
W lesie już mniej wyrw ale i tak prędkość podróżna ogranicza się do drugiego biegu.
Za lasem miejscowość Kornie.
Można zobaczyć w niej cerkiew z 1910 roku.
Przez Kornie przepływa rzeka Sołokija.
Jadąc dalej dojeżdżamy do przejazdu kolejowego.
Kierunek Ukraina.
Miejscowość b.mała więc jadę dalej kierując się przez las.
Przejeżdżam znów przez mały mostek pod którym płynie wcześniej wspomniana rzeka.
Leśnie suche drogi pozwalają na dalszą wycieczkę gdzie dojeżdżam do wsi Mosty Małe napotykając starą dzwonnicę i miejsce po cerkwi z 1917roku.
Kierując się na Teniatyska mijam w polach bunkry linii Mołotowa.
Jest ich tak sporo ale piechotą nie chce mi się łaźić.
Hmmm.Co dalej.
Jak to gdzie.Aby nie główną krajową siedemnastką.
Po przejechaniu kilkunastu kilometrów na niej odbijam na Hutę Lubycką.
Tam rozpoczyna się Południoworoztoczański Park Krajobrazowy.
Największą atrakcją jest Wielki Dział i jego bunkry.
Jest to najwyższe wzniesienie na polskim roztoczu.
Dawniej był nim Kopiec Lubelski znajdujący się obecnie we Lwowie (też byłem na nim).
Nowo powstałe drogi w podkarpackim kierują mnie skrótem (dawniej leśne trakty) do Woli Wielkiej gdzie znajduje się cerkiew z 1755 roku.
Okazały mur,cerkiew,groby i dzwonnica wywierają niesamowite wrażenia.
I ten wyryty napis nad wejściem.
Wiele czasu na zwiedzanie nie ma więc jadę w kierunku wsi Łówcza gdzie podjeżdżając pod górkę odwracam się do tyłu i robię panoramę na Wielki Dział.
W Łówczy mijam kolejny PGR.
Znajduje się tam także cerkiew z 1796-1799r ale jakoś nie mogłem jej zlokalizować.
Brak żywej duszy i nie ma kogo zapytać.
Fotkę wklejam z portalu Wikipedia.
Ruszam dalej i kolejną atrakcją mojej wycieczki jest cerkiew w stanie ruiny z 1936 roku w miejscowości Płazów.
Z cmentarza już niewiele zostało.
Czas goni bo i słońce pomału zachodzi więc kieruję się bliżej domu ale po drodze jeszcze zwiedzam z za płotu Barokowy Zespół Pałacowy z XVIIIw w Narolu.
Jest w trakcie renowacji i na teren wstęp wzbroniony.
Nie zdążyłem także zobaczyć Cerkiewi w Bełżcu, która została zbudowana w Lipsku w 1756 i przeniesiona do Bełżca w 1838, na miejsce spalonej miejscowej cerkwi.
Fotka z Wikipedii
Do domu dotarłem przed samym zachodem słońca z kaskiem,kurtką i motocyklem upapranym we wszelkiego rodzaju robactwem latającym.
Mówię Wam tragedia.
Załączam trasę jaką przebyłem.
Legenda kolorów.
Zielony -drogi b.dobre
Niebieski -drogi dobre do niezbyt dobrych
Żółty -drogi kiepskie do bardzo kiepskich
Czerwony -brak asfaltu,przełomy,wyrwy,kamienie,piasek (najgorszy koszmar).Inaczej poligon,raj dla enduro.
Wyjaśnienie *
*PGR-Państwowe Gospodarstwo Rolne
*SHR-Stacja Hodowli Roślin
*SG-Straż Graniczna
Powiem Wam jedno.
Nieplanowane wyjazdy są najlepsze,zdajcie się na instynkt a nie pożałujecie.
Wiele przed Nami tajemnic kryje Nasz region.
Galerię zdjęć znajdziecie TUTAJ
Granica zamojsko-podkarpacka.
Niezbyt późnym słonecznym i ciepłym popołudniem postanowiłem wybrać się na krótką przejażdżkę.
Niestety ojciec zabrał CBXa więc wsiadłem na FJ.
Wstępny plan jazdy po polach odpadł więc szybka decyzja, przed siebie póki się nie ściemni.
Ruszyłem w kierunku południowo-zachodnim.
Pierwsza miejscowość to Machnów Stary gdzie znajduje się dawna cerkiew unicka z 1910r.
To typowy znany z moich regionów PGR*,świnie,krowy,smród,robactwo,pijaństwo itd.
Żal patrzeć na takie miejscowości (moja niczym im nie odbiega,no może troszkę bo to były SHR*).
Mijam ją szybko i kieruję się na Hrebenne (trasa dla śr.zaawansowanych).
Czemu ?
Przejezdna tylko gdy sucho.
Kiedyś był tam asfalt ale teraz to poligon dla nowych Land Rowerów (SG*).
W lesie już mniej wyrw ale i tak prędkość podróżna ogranicza się do drugiego biegu.
Za lasem miejscowość Kornie.
Można zobaczyć w niej cerkiew z 1910 roku.
Przez Kornie przepływa rzeka Sołokija.
Jadąc dalej dojeżdżamy do przejazdu kolejowego.
Kierunek Ukraina.
Miejscowość b.mała więc jadę dalej kierując się przez las.
Przejeżdżam znów przez mały mostek pod którym płynie wcześniej wspomniana rzeka.
Leśnie suche drogi pozwalają na dalszą wycieczkę gdzie dojeżdżam do wsi Mosty Małe napotykając starą dzwonnicę i miejsce po cerkwi z 1917roku.
Kierując się na Teniatyska mijam w polach bunkry linii Mołotowa.
Jest ich tak sporo ale piechotą nie chce mi się łaźić.
Hmmm.Co dalej.
Jak to gdzie.Aby nie główną krajową siedemnastką.
Po przejechaniu kilkunastu kilometrów na niej odbijam na Hutę Lubycką.
Tam rozpoczyna się Południoworoztoczański Park Krajobrazowy.
Największą atrakcją jest Wielki Dział i jego bunkry.
Jest to najwyższe wzniesienie na polskim roztoczu.
Dawniej był nim Kopiec Lubelski znajdujący się obecnie we Lwowie (też byłem na nim).
Nowo powstałe drogi w podkarpackim kierują mnie skrótem (dawniej leśne trakty) do Woli Wielkiej gdzie znajduje się cerkiew z 1755 roku.
Okazały mur,cerkiew,groby i dzwonnica wywierają niesamowite wrażenia.
I ten wyryty napis nad wejściem.
Wiele czasu na zwiedzanie nie ma więc jadę w kierunku wsi Łówcza gdzie podjeżdżając pod górkę odwracam się do tyłu i robię panoramę na Wielki Dział.
W Łówczy mijam kolejny PGR.
Znajduje się tam także cerkiew z 1796-1799r ale jakoś nie mogłem jej zlokalizować.
Brak żywej duszy i nie ma kogo zapytać.
Fotkę wklejam z portalu Wikipedia.
Ruszam dalej i kolejną atrakcją mojej wycieczki jest cerkiew w stanie ruiny z 1936 roku w miejscowości Płazów.
Z cmentarza już niewiele zostało.
Czas goni bo i słońce pomału zachodzi więc kieruję się bliżej domu ale po drodze jeszcze zwiedzam z za płotu Barokowy Zespół Pałacowy z XVIIIw w Narolu.
Jest w trakcie renowacji i na teren wstęp wzbroniony.
Nie zdążyłem także zobaczyć Cerkiewi w Bełżcu, która została zbudowana w Lipsku w 1756 i przeniesiona do Bełżca w 1838, na miejsce spalonej miejscowej cerkwi.
Fotka z Wikipedii
Do domu dotarłem przed samym zachodem słońca z kaskiem,kurtką i motocyklem upapranym we wszelkiego rodzaju robactwem latającym.
Mówię Wam tragedia.
Załączam trasę jaką przebyłem.
Legenda kolorów.
Zielony -drogi b.dobre
Niebieski -drogi dobre do niezbyt dobrych
Żółty -drogi kiepskie do bardzo kiepskich
Czerwony -brak asfaltu,przełomy,wyrwy,kamienie,piasek (najgorszy koszmar).Inaczej poligon,raj dla enduro.
Wyjaśnienie *
*PGR-Państwowe Gospodarstwo Rolne
*SHR-Stacja Hodowli Roślin
*SG-Straż Graniczna
Powiem Wam jedno.
Nieplanowane wyjazdy są najlepsze,zdajcie się na instynkt a nie pożałujecie.
Wiele przed Nami tajemnic kryje Nasz region.
Galerię zdjęć znajdziecie TUTAJ
- kaktus
- Zwykły forumowicz
- Posty: 247
- Rejestracja: niedziela, 18 października 2009, 20:20
- Motocykl: Transalp 600
- Lokalizacja: Chełm
Re: Granica zamojsko-podkarpacka 15.09.2011
Fajna relacja podkręciłem się jako właściciel transalpa szczególnie czerwonymi odcinkami i może oprę swoją wycieczkę o twoją trasę ale jeszcze bardziej odludnymi miejscami , choć i tak się dziwię że FJ dała radę Ile w sumie kilometrów Ci wyszło
Transalp 600
- Fido
- Zwykły forumowicz
- Posty: 2231
- Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 10:49
- Motocykl: Ten ze zdjęcia
- Lokalizacja: ULH
- Kontakt:
Re: Granica zamojsko-podkarpacka 15.09.2011
FJ to sprzęt prawie do wszystkiego.
Tak naprawdę to nie skasowałem licznika przed wyjazdem.
Rzadko mi się to zdarza.
Ile mogło być ?
Ja wiem,może góra 120 km.
Sprawdzę jutro jeszcze raz na mapie.
Sprawie sobie enduraka to ciekawsze miejsca odwiedzę.
Tak naprawdę to nie skasowałem licznika przed wyjazdem.
Rzadko mi się to zdarza.
Ile mogło być ?
Ja wiem,może góra 120 km.
Sprawdzę jutro jeszcze raz na mapie.
Sprawie sobie enduraka to ciekawsze miejsca odwiedzę.
Re: Granica zamojsko-podkarpacka 15.09.2011
To prawda, wiele jest miejsc w naszym regionie, które robią wrażenie. Relacja krótka zwięzła i takie się najlepiej czyta. Moja zasada podobna do Twojej Fido i jeszcze jedna, starać się nie wracać tą samą drogą, więcej można zobaczyć
Kto prędko daje, ten dwa razy daje
http://www.yamahaxt.pl/
http://www.yamahaxt.pl/
- Fido
- Zwykły forumowicz
- Posty: 2231
- Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 10:49
- Motocykl: Ten ze zdjęcia
- Lokalizacja: ULH
- Kontakt:
Re: Granica zamojsko-podkarpacka 15.09.2011
Sprawdziłem.Dokładnie 120 km.kaktus pisze: Ile w sumie kilometrów Ci wyszło
-
- Zwykły forumowicz
- Posty: 531
- Rejestracja: poniedziałek, 16 kwietnia 2007, 20:20
- Motocykl: WSK, Simson shwalbe
- Lokalizacja: LTM
Re: Granica zamojsko-podkarpacka 15.09.2011
bardziej terenowa trasa wiedzie z Potok do Mrzygłodów i wylecieć przed Werchratą, po drodze ruiny klasztoru. mi się udało autem to i motorem dacie radę.
Bąk i jego Bączywóz
-
- Zwykły forumowicz
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 30 listopada 2009, 19:45
- Lokalizacja: Bełżec
Re: Granica zamojsko-podkarpacka 15.09.2011
Jechaliśmy z mężem do Mrzygłodów przez Hutę Lubycką i wcale nie było ciekawie.Całą drogę zbierałam joby za głupie pomysły(dużo piachu)ledwie dotarliśmy.Ale było warto
- Głazio
- Zwykły forumowicz
- Posty: 352
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lipca 2009, 13:47
- Motocykl: BMW R1150GS/Yamaha XT 600 Z
- Lokalizacja: Lubaczów
- Kontakt:
Re: Granica zamojsko-podkarpacka 15.09.2011
Krótko zwięźle i na temat
Małe podpowiedzi:
- cerkiew w Łówczy - obok szkoły (lekko pod górkę)
- do Pałacu Łosiów jest możliwość wejścia (dokładnie na teren dziedzińca) za drobną opłatą (chyba 2-5 zł). Należy wchodzić przez (chyba leśniczówkę lub dawną leśniczówkę) najbliższy domek - znajdujący się po lewej stronie alei wjazdowej do pałacyku. Nie można się pomylić.
Najprościej wejść w weekend. Chyba, że brama i furtka do domku obok jest zamknięta na łańcuch i kłódkę tzn. że nikogo nie ma.
Małe podpowiedzi:
- cerkiew w Łówczy - obok szkoły (lekko pod górkę)
- do Pałacu Łosiów jest możliwość wejścia (dokładnie na teren dziedzińca) za drobną opłatą (chyba 2-5 zł). Należy wchodzić przez (chyba leśniczówkę lub dawną leśniczówkę) najbliższy domek - znajdujący się po lewej stronie alei wjazdowej do pałacyku. Nie można się pomylić.
Najprościej wejść w weekend. Chyba, że brama i furtka do domku obok jest zamknięta na łańcuch i kłódkę tzn. że nikogo nie ma.
www.radiator-mototurystyka.pl
Głazio®
Głazio®
- Fido
- Zwykły forumowicz
- Posty: 2231
- Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 10:49
- Motocykl: Ten ze zdjęcia
- Lokalizacja: ULH
- Kontakt:
Re: Granica zamojsko-podkarpacka 15.09.2011
Dzięki za podpowiedź.
Następnym razem bardziej się postaram z tą cerkwią.
Co do pałacu to faktycznie masz rację.
Ja byłem w tygodniu i pocałowałem właśnie tą kłódkę.
Następnym razem bardziej się postaram z tą cerkwią.
Co do pałacu to faktycznie masz rację.
Ja byłem w tygodniu i pocałowałem właśnie tą kłódkę.
- Głazio
- Zwykły forumowicz
- Posty: 352
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lipca 2009, 13:47
- Motocykl: BMW R1150GS/Yamaha XT 600 Z
- Lokalizacja: Lubaczów
- Kontakt:
Re: Granica zamojsko-podkarpacka 15.09.2011
Ja miałem przyjemność rozmawiać z owym Panem.
Jest on jednym z głównych inicjatorów koncertów w wyremontowanej murowanej cerkwi w Narolu.
Ściąga znane osoby i organizuje ciekawe imprezy kulturalne.
Ot przykładowa impreza:
http://www.nci.narol.pl/news/2011/12.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Fundacja tego Pana "Fundacja Pro Academia Narolense" remontuje Pałac Łosiów w Narolu
Jest on jednym z głównych inicjatorów koncertów w wyremontowanej murowanej cerkwi w Narolu.
Ściąga znane osoby i organizuje ciekawe imprezy kulturalne.
Ot przykładowa impreza:
http://www.nci.narol.pl/news/2011/12.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Fundacja tego Pana "Fundacja Pro Academia Narolense" remontuje Pałac Łosiów w Narolu
www.radiator-mototurystyka.pl
Głazio®
Głazio®
- Głazio
- Zwykły forumowicz
- Posty: 352
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lipca 2009, 13:47
- Motocykl: BMW R1150GS/Yamaha XT 600 Z
- Lokalizacja: Lubaczów
- Kontakt:
Re: Granica zamojsko-podkarpacka 15.09.2011
Parę punktów wspólnych. Dla chętnych zwiedzania okolicznych atrakcji na pewno się przyda.
Trochę rozszerzona trasa Fido (więcej podkarpacia). Termin - po zmianie strefy czasu.
Jesień - krótsze dni.
Parę dodatkowych atrakcji i informacji.
http://www.radiator-mototurystyka.pl/fo ... kie-wypady" onclick="window.open(this.href);return false;
Chętnych zapraszam na lekturę - czeka
Trochę rozszerzona trasa Fido (więcej podkarpacia). Termin - po zmianie strefy czasu.
Jesień - krótsze dni.
Parę dodatkowych atrakcji i informacji.
http://www.radiator-mototurystyka.pl/fo ... kie-wypady" onclick="window.open(this.href);return false;
Chętnych zapraszam na lekturę - czeka
www.radiator-mototurystyka.pl
Głazio®
Głazio®
- kaktus
- Zwykły forumowicz
- Posty: 247
- Rejestracja: niedziela, 18 października 2009, 20:20
- Motocykl: Transalp 600
- Lokalizacja: Chełm
Re: Granica zamojsko-podkarpacka 15.09.2011
Jednym słowem chłopcy hardkorowcy kiedyś próbowałem kredensem jeździć po polnych drogach niestety moje nadgarstki nie wytrzymywały . Świetne miejsca będzie można zaplanować na wiosnę i nie tylko bardzo fajną wycieczkę
Transalp 600