25 lat po 4 czerwca 1989 - czy na pewno mamy co świętować?

Piękny region, wspaniali ludzie i fascynujące wydarzenia :)
Wielki Brat
Zwykły forumowicz
Posty: 2808
Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 08:39
Motocykl: FJR 1300

25 lat po 4 czerwca 1989 - czy na pewno mamy co świętować?

Post autor: Wielki Brat »

Dzisiaj świętujemy okrągłą rocznicę wyborów z czerwca 1989 roku, które są symbolem transformacji ustrojowej i gospodarczej Polski. Piszę, że to symbol, bo przemiany te to był przecież długi proces trwający od początku lat 80-tych ubiegłego wieku.
Piszę, że „świętujemy”, ale tak naprawdę świętują nieliczni - ci którzy się odpowiednio „ustawili” – beneficjenci przemian.
Czy my, zwykli obywatele mamy jakieś powody do świętowania?

A może to wszystko o czym można w ostatnich dniach usłyszeć z ust dzisiejszej elity naszego państwa czyli cyt:
• „dobrze zbudowanej demokracji i gospodarce rynkowej …”
• „wzrost gospodarczy, rosnąca zamożność polskich obywateli oraz siła polskiej gospodarki, dobry stan finansów publicznych oraz sektora bankowego …”

to wierutne bzdury albo ocena sytuacji, ale nie naszego kraju tylko tych właśnie elit?

Najlepiej, według mnie jako osobnika o umyśle raczej ścisłym, dorobek świętowanego obecnie 25- lecia obrazują liczby (dane GUS i Komisji Europejskiej):
• 1 bln zł długu publicznego,
• prawie 400 mld dolarów długu zagranicznego (dla porównania za czasów E.Gierka pożyczono tylko 30 mld dolarów, zresztą dobrze spożytkowanych na infrastrukturę drogową i modernizację gospodarki, które państwo Polskie spłacało przez 32 lata),
• 2,3 mln bezrobotnych, (13,9%, gdyby nie emigracja byłoby niespełna 30%, z czego 82% nie ma prawa do zasiłku),
• 10 mln Polaków zagrożonych biedą i wykluczeniem,
• 12,8 % Polaków żyjących na poziomie tzw. ubóstwa ustawowego (542 zł miesięcznie na osobę samotną i np. 456 zł miesięcznie na osobę w rodzinie 4-ro osobowej),
• 7,4% Polaków żyjących poniżej minimum egzystencji, czyli za środki, które nie pozwalają na normalne funkcjonowanie organizmu!,

Cóż więcej można dodać oprócz ww. liczb? Parę faktów niewymiernych jak np. to że nie mamy:
• własnego przemysłu,
• armii zdolnej zapewnić choćby w podstawowym stopniu bezpieczeństwo państwa,
• pomimo istnienia powszechnego systemu ubezpieczenia zdrowotnego Polacy nie mają dostępu do służby zdrowia – leczenie tylko dla zamożnych,
• 2,5 mln młodych, wykształconych Polaków, którzy by przeżyć zmuszeni zostali do emigracji,
• tzw. „czwartej władzy” czyli niezależnych i obiektywnych mediów, które uzależniły się od swych biznesowych i politycznych mocodawców.

Nie da się też nie zauważyć, że sposobu sprawowania władzy w czasie minionych 25 lat nie można nazwać pro obywatelskim.
Do Sejmu złożono w tym czasie kilkadziesiąt wniosków obywatelskich, z których każdy poparło minimum pół miliona Polaków i prawie wszystkie zostały przez Sejm odrzucone.
W tym też czasie całkowicie wyprzedano najwartościowszy majątek narodowy, a Polska stała się w zasadzie tylko rynkiem zbytu - sukcesy święcą jedynie, cieszące się z dużych zwolnień podatkowych, wielkopowierzchniowe markety będące własnością kapitału zagranicznego.

W kategoriach sukcesu na pewno nie można też traktować powrotu do Polski „chorób biedy” czyli np. gruźlicy oraz skuteczności tzw. polityki prorodzinnej państwa - grupą najbardziej zagrożoną ww. ubóstwem skrajnym są rodziny wielodzietne.
Według raportu GUS w 2013 poniżej minimum egzystencji żyła co dziesiąta osoba w rodzinach z trójką dzieci oraz około 23% osób w rodzinach z 4 i większą liczbą dzieci. Jak z tego wynika najbardziej narażone na ubóstwo są właśnie najmłodsi. Problem ten dotyka co dziesiątego polskiego dziecka, a poważnym aczkolwiek niezauważanym przez możnych naszego kraju stał się problem głodujących dzieci.

I jeszcze wyjątkowy „smaczek”.
Pomimo, że główną siła sprawczą przemian był Związek Zawodowy „Solidarność” został on pominięty w programie obchodów dzisiejszego święta.
Ci co „na plecach”, a właściwie chowając się za plecami, robotników i chłopów ówcześni tzw. doradcy "wjechali" do polityki stali się teraz posłami, ministrami, premierami itp.
Przypisując sobie wszystkie zasługi dorobili się stanowisk, fortun i sławy i mają w pogardzie tych, którzy ich wynieśli na piedestał.
Jak stwierdził obecny Przewodniczący „Solidarności” P.Duda:
„Na ponury chichot historii zakrawa fakt, że nadal po 25 latach w wolnej Polsce, za działalność związkową, przy obojętności władzy, szykanuje się i wyrzuca ludzi z pracy".

Biorąc powyższe pod uwagę czy na pewno my zwykli obywatele III RP mamy co świętować?
Wielki Brat
Zwykły forumowicz
Posty: 2808
Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 08:39
Motocykl: FJR 1300

Re: 25 lat po 4 czerwca 1989 - czy na pewno mamy co świętowa

Post autor: Wielki Brat »

Dla przypomnienia zamieszczam poniżej 21 postulatów z 17 sierpnia 1980 roku.
O dziwo dzisiaj po 34 latach są w większości nadal aktualne pomimo tego, że tzw. "komunistów" (o "komunizmie" w Polsce mówią tylko nieuki - nigdy go w naszym kraju nie było, nie wprowadzono w pełni nawet "socjalizmu": rolnictwo było prywatne, funkcjonowało prywatne rzemiosło i handel, itp.)

1. Akceptacja niezależnych od partii i pracodawców wolnych związków zawodowych wynikających z ratyfikowanych przez PRL Konwencji nr 87 Międzynarodowej Organizacji Pracy, dotyczących wolności związków zawodowych.
2. Zagwarantowanie prawa do strajku oraz bezpieczeństwa strajkującym i osobom wspomagającym.
3. Przestrzegać zagwarantowanej w Konstytucji PRL wolności słowa, druku, publikacji, a tym samym nie represjonować niezależnych wydawnictw oraz udostępnić środki masowego przekazu dla przedstawicieli wszystkich wyznań.
4. Przywrócić do poprzednich praw:
ludzi zwolnionych z pracy po strajkach w 1970 i 1976 r. studentów wydalonych z uczelni za przekonania,
zwolnić wszystkich więźniów politycznych (w tym Edmunda Zadrożyńskiego, Jana Kozłowskiego, Marka Kozłowskiego),
znieść represje za przekonania.
5. Podać w środkach masowego przekazu informację o utworzeniu Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego oraz publikować jego żądania.
6. Podać realne działania mające na celu wyprowadzenie kraju z sytuacji kryzysowej poprzez:
podanie do publicznej wiadomości pełnej informacji o sytuacji społeczno-gospodarczej,
umożliwienie wszystkim środowiskom i warstwom społecznym uczestniczenie w dyskusji nad programem reform.
7. Wypłacić wszystkim pracownikom biorącym udział w strajku wynagrodzenie za okres strajku, jak za urlop wypoczynkowy, z funduszu CRZZ.
8. Podnieść zasadnicze uposażenie każdego pracownika o 2000 zł na miesiąc, jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen.
9. Zagwarantować automatyczny wzrost płac równolegle do wzrostu cen i spadku wartości pieniądza.
10. Realizować pełne zaopatrzenie rynku wewnętrznego w artykuły żywnościowe, a eksportować tylko nadwyżki.
11. Znieść ceny komercyjne oraz sprzedaż za dewizy w tzw. eksporcie wewnętrznym.
12. Wprowadzić zasady doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji, a nie przynależności partyjnej oraz znieść przywileje MO, SB i aparatu partyjnego poprzez: zrównanie zasiłków rodzinnych zlikwidowanie specjalnych sprzedaży, itp.
13. Wprowadzić na mięso i jego przetwory kartki - bony żywnościowe (do czasu opanowania sytuacji na rynku).
14. Obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 55 lat, a dla mężczyzn do lat 60 lub przepracowanie w PRL 30 lat dla kobiet i 35 lat dla mężczyzn bez względu na wiek.
15. Zrównać renty i emerytury starego portfela do poziomu aktualnie wypłacanych.
16. Poprawić warunki pracy służby zdrowia, co zapewni pełną opiekę medyczną osobom pracującym.
17. Zapewnić odpowiednią ilość miejsc w żłobkach i przedszkolach dla dzieci kobiet pracujących.
18. Wprowadzić urlop macierzyński płatny przez okres trzech lat na wychowanie dziecka.
19. Skrócić czas oczekiwania na mieszkania.
20. Podnieść diety z 40 zł na 100 złotych i dodatek za rozłąkę.
21. Wprowadzić wszystkie soboty wolne od pracy. Pracownikom w ruchu ciągłym i systemie czterobrygadowym brak wolnych sobót zrekompensować zwiększonym wymiarem urlopu wypoczynkowego lub innymi płatnymi dniami wolnymi od pracy.
Awatar użytkownika
cino
Zwykły forumowicz
Posty: 29
Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2012, 19:37
Motocykl: gl 1100
Kontakt:

Re: 25 lat po 4 czerwca 1989 - czy na pewno mamy co świętowa

Post autor: cino »

WB a co miałeś przed 89? haki w mięsnym, dżem z dyni. Aby dostać paszport trzeba było kogoś zakapować, a teraz ? Ojciec miał starego fiata. A ja teraz komputery ,komórki ,motóry , internety . Myślę , że jest co świętować.

ks. J. Popiełuszko , Przemyk, kopalnia Wujek itp. ub ,sb, ormo, zomo, teczki tw , chyba nie ma do czego wracać?
Wielki Brat
Zwykły forumowicz
Posty: 2808
Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 08:39
Motocykl: FJR 1300

Re: 25 lat po 4 czerwca 1989 - czy na pewno mamy co świętowa

Post autor: Wielki Brat »

Każdy z nas ma/miał jakieś indywidualne problemy/tragedie, ale nie na tym poziomie ogólności chciałem sprowokować tą dyskusję.
Jeżeli chodzi natomiast o ofiary to wiadomo, że każdy taki przypadek to wielkie nieszczęście, jednakowoż ich liczba w odniesieniu do skali "przedsięwzięcia" była znikoma - obecnie więcej osób ginie na drogach w czasie dłuższego weekendu i niestety więcej osób popełnia samobójstwa w ciągu roku z powodów ekonomicznych.

Co do materializmu - faktem jest, że obecnie mamy dużo "rzeczy" - owych komórek, komputerów, telefonów. Straciliśmy jednak po drodze szacunek do człowieka, odarliśmy z godności całe społeczności, grupy zawodowe ...
Wystarczy popatrzeć w oczy "współczesnym niewolnikom" - ludziom którzy żyją w lęku przed utratą pracy, pracują bardzo ciężko za minimalną pensję, na młodzież bez szans życiowych, na ludzi grzebiących w śmietnikach ...

A z drugiej strony inny obrazek: dyskusja sprzed kilku dni w TV n/t wysokości podwyżki minimalnego wynagrodzenia i wypasiona paniusia z eleganckim panem reprezentujący organizacje pracodawców (BCC i KPP), których zegarki mają wartość wyższą niż roczna pensja sprzedawcy, wykłócający się o kilkadziesiąt złotych podwyżki ww. minimalnego wynagrodzenia - jednym słowem odmawiający pracownikom najemnym prawa do nawet symbolicznego udziału w konsumpcji efektów wzrostu gospodarczego.
gumiś
Zwykły forumowicz
Posty: 467
Rejestracja: niedziela, 12 sierpnia 2007, 21:49
Lokalizacja: tomaszow lubelski

Re: 25 lat po 4 czerwca 1989 - czy na pewno mamy co świętowa

Post autor: gumiś »

panowie , system trzeba zrozumieć i umieć się w nim odnaleźć :ble:

http://www.youtube.com/watch?v=mf3WH7FbbFI" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
kaktus
Zwykły forumowicz
Posty: 247
Rejestracja: niedziela, 18 października 2009, 20:20
Motocykl: Transalp 600
Lokalizacja: Chełm

Re: 25 lat po 4 czerwca 1989 - czy na pewno mamy co świętowa

Post autor: kaktus »

Nie znam się na polityce i nie chcę się znać ale jako dziecko byłem zmuszony liznąć poprzedniego ustroju.
1- Idąc kiedyś do sklepu po części elektroniczne ludzie mnie nie wpuścili mówiąc że oni już 2 dni czekają na telewizory abym spadał tak mnie to zirytowało powiedziałem im że i tak te ruskie tv wybuchną i domy wam spala, co się zdarzało zresztą naprawdę.
2- Z kolegą nie poszliśmy na pochód 1 majowy tak nas stary milicjant przez godzinę może dwie maltretował psychicznie machając pałą nad nami że ustrój nam się nie podoba i pozamyka nas że do dziś pamiętam tego idiotę, a my dzieci 4 kasy podstawki :!:
3- Stan wojenny, musiałem po nocy uciekać od żołnierzy
4- Dziennikarze niemieckiej stacji tv Pro 7 w centrum Chełma z samochodu wyrzucali makowe papierosy ludzie jak dzicz rzucali się depcząc po słabszych leżących na ziemi , o co tu chodzi pytam sam siebie ? a zboku stoi gość z profesjonalną kamerą i nagrywa . Poczułem takie zażenowanie...... co ta komuna z ludzi zrobiła, za grosz nie maja szacunku do siebie i honoru .

Tak zapamiętałem komunę oczami dziecka, nie zmąconymi układzikami i łapówkami. Chory, zakłamany, zaszczuty świat
Transalp 600
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dzieje się!”