W imieniu stowarzyszenia Wołyński Rajd Motocyklowy zwracamy się z prośba o wsparcie akcji "Kresowa Paczka".
Celem przedsięwzięcia jest pomoc osobom polskiego pochodzenia, znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej, mieszkającym na terenie Wołynia.
Po stronie ukraińskiej partnerem akcji jest Polski Hufiec Harcerski "Wołyń" - harcerze z Równego i Zdołbunowa.
Zbieramy żywność trwałą, przybory szkolne, środki czystości, pomoce szkolne, sprzęt turystyczny.
Miejscem zbiórki na terenie Zamościa jest sklep firmy Mad-Bit przy ul.Partyzantów 53.
Termin zakończenia zbiórki: 23 grudnia 2016 r.
W imieniu organizatora z góry dziękujemy Państwu za pomoc.
Zbiórka organizowana jest po raz drugi - zeszłoroczna edycja materialnie i duchowo wsparła wielu naszych rodaków na wschodzie, tak młodzież jak i osoby starsze.
Poniżej link do filmu z ubiegłorocznej zbiorki:
http://zamosc.tv/tv/8826-ponad-podzialami-dla-harcerzy/" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Kresowe Bractwo Motocyklowe jest Partnerem akcji "Kresowa Paczka"
Wesprzyjmy akcję "Kresowa Paczka 2016"
-
- Zwykły forumowicz
- Posty: 2808
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 08:39
- Motocykl: FJR 1300
Re: Wesprzyjmy akcję "Kresowa Paczka 2016"
W imieniu zarządu Wołyńskiego Rajdu Motocyklowego i swoim serdecznie Wam koledzy dziękuję za wsparcie Kresowej Paczki. Bez Waszego udziału dotarcie do naszych rodaków na Wołyniu nie byłoby możliwe. Młodzi Polacy z Kresów jakoś sobie radzą, wyjeżdzają za granicę, potrafią nawiązać kontakty i uzyskac pomoc w poprawie swojego bytu. Gorzej sytuacja wygląda u osób starszych, emerytura ukraińska wynosi obecnie okolo 50 USD ( mozna w restauracji kuoic za to 9 pizz) a czesto schorowani i opuszczeni ludzie nie maja mozliwosci dotrzec do polskich organizacji pomagającym Kresowiakom.
W tym roku zebralismy ponad 2 tony jedzenia, dzięki wsparciu finansowemu KBM bylismy w stanie opłacić paliwo,( tutaj ukłon wielki dla Ćwirka i Michała Godziszewskiego że zgodzili się bezinteresownie poświęcić swój czas i auta) i dojechać do starszych zapomnianych. Nagrodą wartą każdego trudu byly szczere reakcje tych ludzi, że ktoś pamięta o nich, że na nowy rok będzie można zaoszczedzić kilka groszy na jedzeniu.
Część żywności przekazaliśmy polskim harcerzom hufca Wołyń, dzięki temu przez cały rok, jak powiedzieli, są w stanie organizować obozy, wyjazdy i podzielić się z innymi potrzebującymi na Wołyniu. Uczestniczą zawsze, tak się zresztą poznaliśmy, we wszystkich polskich uroczystościach patriotycznych, wystawiają warty przy grobach Polaków pomordowanych przez banderowców, opiekują sie polskimi cmentarzami.
Dotarliśmy także do Ukrainki, Babci Szury, jej zasługi i rodzina jest opisana w książce " Sprawiedliwi Zdrajcy" babcia jest naprawdę wspaniałą osobą, żyje w ekstremalnej biedzie a mimo to chce się dzielić z Polakami pracującymi przy ekshumacjach w Ostrowkach tym co ma. Na wlasnych plecach 70 letnia babuszka nosila chlopakom worek z ziemniakami 2 km a kazda probe zaplaty stanowczo odmawiala. Wiele już widziałem ale Babcia Szura przebija wszystko.
Mieliśmy możliwoś spotkać najstarszą Polkę na Ukrainie, panią Felicje Błażkiewicz, 105 latnia staruszka zaśpiewała nam Mazurka Dąbrowskiego.
W Równem wręczyliśmy 25 paczek, kilkoro staruszków nie było w stanie dotrzeć do Domu Kultury Polskiej prowadzonego przez Jarka Kowalczuka, wyobraźcie sobie że Jarek przywiozl dokumenty każdej osoby żeby pokazać że to Polacy i że pomoc jest napewno dla nich.
Mieliśmy w Kowlu przyjemność spotkać kilkanaście Polek, min żonę zmarłego Anatola Sulika. Polecam poczytac w necie o panu Anatolu i jego poszukiwaniach grobów pomordowanych Polakow, 200 km wyjazdach starym rowerem i staraniach żeby kości polskich ofiar nie poniewierały sie po lasach.
Żona Anatola takze zyje skromnie z corka oraz niepelnosprawnym wnuczkiem, zięć zostawił rodzine i musza sobie jakos radzic. Pani Halina oprocz zywnosci otrzymala od nas rower gorski, symbolicznie, za te 200 km ( w jedna strone ! ) wyprawy męża, Anatol nie miał auta ani pieniędzy na bilety.
Rozpisalem się a to tylko kilka sytuacji i osob z wielu poznanych. Warto było
Jesli nic nie stanie na drodze w przyszlym roku chcemy kontynuować akcję zbiórki zniczy oraz przede wszystkim Kresową Paczkę. Jeszcze raz serdecznie Wam dziękujemy i zapraszamy do partnerstwa w Kresowych inicjatywach. Już 7 lipca rusza Wołyński Rajd Motocyklowy, powoli zaczynamy przygotowania
Dziękujemy i do zobaczenia na trasie
W tym roku zebralismy ponad 2 tony jedzenia, dzięki wsparciu finansowemu KBM bylismy w stanie opłacić paliwo,( tutaj ukłon wielki dla Ćwirka i Michała Godziszewskiego że zgodzili się bezinteresownie poświęcić swój czas i auta) i dojechać do starszych zapomnianych. Nagrodą wartą każdego trudu byly szczere reakcje tych ludzi, że ktoś pamięta o nich, że na nowy rok będzie można zaoszczedzić kilka groszy na jedzeniu.
Część żywności przekazaliśmy polskim harcerzom hufca Wołyń, dzięki temu przez cały rok, jak powiedzieli, są w stanie organizować obozy, wyjazdy i podzielić się z innymi potrzebującymi na Wołyniu. Uczestniczą zawsze, tak się zresztą poznaliśmy, we wszystkich polskich uroczystościach patriotycznych, wystawiają warty przy grobach Polaków pomordowanych przez banderowców, opiekują sie polskimi cmentarzami.
Dotarliśmy także do Ukrainki, Babci Szury, jej zasługi i rodzina jest opisana w książce " Sprawiedliwi Zdrajcy" babcia jest naprawdę wspaniałą osobą, żyje w ekstremalnej biedzie a mimo to chce się dzielić z Polakami pracującymi przy ekshumacjach w Ostrowkach tym co ma. Na wlasnych plecach 70 letnia babuszka nosila chlopakom worek z ziemniakami 2 km a kazda probe zaplaty stanowczo odmawiala. Wiele już widziałem ale Babcia Szura przebija wszystko.
Mieliśmy możliwoś spotkać najstarszą Polkę na Ukrainie, panią Felicje Błażkiewicz, 105 latnia staruszka zaśpiewała nam Mazurka Dąbrowskiego.
W Równem wręczyliśmy 25 paczek, kilkoro staruszków nie było w stanie dotrzeć do Domu Kultury Polskiej prowadzonego przez Jarka Kowalczuka, wyobraźcie sobie że Jarek przywiozl dokumenty każdej osoby żeby pokazać że to Polacy i że pomoc jest napewno dla nich.
Mieliśmy w Kowlu przyjemność spotkać kilkanaście Polek, min żonę zmarłego Anatola Sulika. Polecam poczytac w necie o panu Anatolu i jego poszukiwaniach grobów pomordowanych Polakow, 200 km wyjazdach starym rowerem i staraniach żeby kości polskich ofiar nie poniewierały sie po lasach.
Żona Anatola takze zyje skromnie z corka oraz niepelnosprawnym wnuczkiem, zięć zostawił rodzine i musza sobie jakos radzic. Pani Halina oprocz zywnosci otrzymala od nas rower gorski, symbolicznie, za te 200 km ( w jedna strone ! ) wyprawy męża, Anatol nie miał auta ani pieniędzy na bilety.
Rozpisalem się a to tylko kilka sytuacji i osob z wielu poznanych. Warto było
Jesli nic nie stanie na drodze w przyszlym roku chcemy kontynuować akcję zbiórki zniczy oraz przede wszystkim Kresową Paczkę. Jeszcze raz serdecznie Wam dziękujemy i zapraszamy do partnerstwa w Kresowych inicjatywach. Już 7 lipca rusza Wołyński Rajd Motocyklowy, powoli zaczynamy przygotowania
Dziękujemy i do zobaczenia na trasie